07
cze
2013
Codziennie dzieją się na świecie rzeczy, których nie da się wytłumaczyć w oparciu o znane nam prawa. Codziennie, wywoławszy przedtem nieco szumu, rzeczy te są zapomniane i ta sama tajemnica, która je przyniosła, zabiera je.
Czasami, w samym środku życiowej aktywności, kiedy bez wątpienia mam równie wyraźną świadomość siebie jak wszyscy inni, dopada mnie dziwne uczucie zwątpienia: nie jestem pewien, czy istnieję, dopuszczam możliwość, że jestem czyimś snem, wyobrażam sobie niemal cieleśnie, że jestem postacią z powieści, przemieszczając się na długich falach stylu pośród prawdy, kreowanej przez wybujałą narrację.